Trzy rzeczy wyróżniają domino z Karaibów. Po pierwsze: jest to męska gra. Czyste machismo. Po drugie: grze towarzyszy często alkohol, a najlepiej jakiś domowy wynalazek. Po trzecie: w domino gra się tak głośno, jak to jest tylko możliwe.
Cień dyktatora
Trujillo w rozumieniu autora wydaje się mieć podpisany pakt z samym diabłem. Zyskuje władzę, pieniądze, zdobywa kobiety – wszystkie, które tylko wskaże. Jednocześnie, jak w przypadku Fausta, pakt nie może trwać wiecznie. Trujillo ma wszystko o czym marzył, ale każdy krok zbliża go do końca, który zapisany jest w szatańskim planie.
Karaibskie cmentarze
Kiedy byłem małolatem, wożono mnie na wieś do dziadków, co uwielbiałem. Ale we wsi stał cmentarz z posępnym kościołem po środku. Wtedy budził we mnie notoryczny strach. Tylko podczas Wszystkich Świętych wiedziałem, że nic mi nie grozi. Więcej żywych, niż martwych, więcej głosów, szeptów z każdej strony, zamiast tej niepokojącej cmentarnej ciszy, do tego poblask ...
Ferajna Samuela
Louis ruchem głowy wskazuje na Coqa, wiadomo od razu, że dobrze się znają, widzisz tego tu, skończył w Haiti wszystkie klasy, w domu miał książek potąd, literatura i polityka to on, i Biblię mówi z pamięci, a popatrz, co robi teraz, lody na ulicy sprzedaje. Nie wadzi mi to, no pwoblem, wzbrania się Coq, i ...